W dzisiejszych czasach jesteśmy zasypywani ofertami sklepów mięsnych, które oferują nam piękne mięsa i wędliny. Co jednak tak naprawdę jest warte kupienia? Przede wszystkim nie to co pięknie wygląda. Warto kupować wędliny, które mają kształty nieregularne, pęknięcia czy widoczne żyłki tłuszczu. Można wtedy liczyć na to, że jest to wędlina naturalna. Przemysłowa produkcja to przede wszystkim wędliny o idealnie przygotowanych kształtach z dołączonym z boku tłuszczykiem, mają piękną barwę, są na przekroju nieco wilgotne. Jeśli decydujemy się na wędliny drobiowe licząc na to, że będą one zdrowsze, niekiedy również popełniamy błąd. Rzeczywiście będą one lepsze jeśli weźmiemy pod uwagę drobiowe wędliny z indyka. Jednak mielone wędliny drobiowe, niższej jakości niekiedy maja nawet więcej tłuszczu niż dobre szynki wieprzowe. Nie warto również kupować parówek. Wybierając cielęce w rzeczywistości otrzymujemy zbitkę tłuszczu, odpadków z innych mięs, białka sojowe i substancje, które wiążą wodę. W rzeczywistości cielęcina jest tam w minimalnych ilościach. Jeśli kupujemy mięso warto zastosować się do zasady, które mówi, że lepiej zjeść mniej droższych, dobrych wędlin niż masę niskiej jakości, które w rzeczywistości będą niezdrowe. Kupujmy wędliny o barwie szarawej, bladej, pieczone, obsuszane czy dojrzewające. W miarę możliwości wybierajmy te z ekologicznych lub naturalnych upraw bądź też sami pieczmy mięso w domu.